poniedziałek, 4 listopada 2013

Cześć, jestem...


  • Cześć, jestem Paula!
  • Mam 19 lat
  • Chociaż w dowodzie mam Paulina to prawie nikt tak do mnie nie mówi bo wydaje mi się to strasznie drętwe i jak ktoś już mówi Paulina to znaczy, że jest źle ;)
  • Poszłam do szkoły rok szybciej i skończyłam szkołę 1,5 roku temu.
  • Uwielbiam piec, zazwyczaj muffiny. 
  • Uwielbiam robić zdjęcia jedzeniu, nie wiem czemu, ale chyba nawet bardziej lubię patrzyć niż jeść.
  • Nie mam pojęcia jaki jest dzień tygodnia bo nie studiuję ani nie pracuję.
  • Chciałabym mieć własną markę odzieżową.
  • Jestem aspołeczna.
  • Nie lubię tańczyć.
  • Nie często piję alkohol, ale jak już to robię to na maksa!
  • Noszę okulary model wayfarer tzw. nerdy więc często ludzie mnie pytają czy to zerówki.
  • Mam psa i dwa koty i w przyszłości nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt.
  • Uwielbiam książki Beaty Pawlikowskiej.
  • Miałam na głowie już wszystkie standardowe kolory.
  • Uwielbiam luźne ciuchy.
  • Jestem uzależniona od kupowania butów. 
  • Uwielbiam produkty apple.
  • Nie lubię i nie umiem dopraszać się o pożyczone rzeczy.
  • Nienawidzę się spóźniać i jak ktoś się spóźnia.
  • Nie lubię planować.
  • Najchętniej wyjechałabym do Anglii zacząć tam życie, ale nie znam nikogo kto pojechałaby ze mną.


Jak coś mi przyjdzie do głowy to zrobię edit lub kolejną notkę!;)
Jeśli też chcesz napisać o sobie w takiej formie zrób notkę i jesli chcesz wrzuć do niej linka z moją notką!;) i zostaw komentarz, chętnie poczytam!;)

Chocolate


Wlasnie siedze przy takiej goracej czekoladzie, a w glowie mam pomysł na posta o mnie!

środa, 23 października 2013

Jeeeszcze rower!


W poniedziałek było tak pięknie, jesień dała z siebie wszystko co najlepsze, teaz nie ma opcji żeby zima sobie od tak przyszła, NIE WYRAŻAM ZGODY NA ZIMĘ! Wzięłam rower i miałam pojechać na poczte ale troszkę zboczyłam z kursu i nie dojechałam na pocztę, ale gdzieś gdzie zapomina się o całym swiecie...Nie mogłam sie powsztrymac zeby nie wyjac telefonu i nie zrobic kilku fotek. Szału nie ma bo to jednak robione telefonem no i w ruchu, ale troche pokazują jak pięknie było.
                    
   

                 "...would you lie with me and just forget the world..."



wtorek, 22 października 2013

Lenistwooo!

Nad morzem totalnie nie chciało mi się tutaj pisać, ale kilka fotek jest więc pewnie tutaj wstawię. Pogoda jest za piękna, zeby siedziec przed komputerem wiec korzystam z ostatkow slońca. Mam plan żeby wrocic do cwiczen bo zaniedbalam to totalnie. Narazie to wyleguje sie na kanapie i ogladam ddtvn i zajadam sie pusznym piernikiem od babci oczywiście! Posiedzę jeszcze chwile, sprawdze konto i pojadę na poczte, trezba się ruszyc!
                                

piątek, 11 października 2013

Test!

                
         
    



Dzisiaj miałam wykeżdżać nad morze, ale troche się pokomplikowało i jadę jutro. Trochę też sie pochorowałam, siedzę w husteczkach i faszeruje się lekami! Nie mam w zasadzie nic ciekawego do przekazania, ale z racji tego, ze wyjezdzam pomyslalam sobie ze sprawdze czy jest moze jakas aplikacja bloggera na ipada zeby nie taszczyc ze soba tez laptopa, nooo i okazuje sie ze jest, wiec sprawdzam jak to wyglada i musze przyznać, ze calkiem przyjemnie, wszystko jest przejzyste i czytelne, nie ma problemu z dodanie fotek, jedynie brakuje mi klawiatury bo jestem leniem i nie chce mi sie uzywac polskich znakow:) 
                              

Środowe śniadanko tak dla sprawdzenia jak to z wrzucaniem tu fotek :)


środa, 9 października 2013

DIY!


Skończył się kawowy likier, a butelka za ładna żeby wyrzucić więc trzeba dać jej drugie życie! Kiedyś na zszywce widziałam coś podobnego no to próbujemy! oczywiście nie miałam już farb do szkła, zostało mi poszperać po piwnicy i znalazła się jakaś biała nawet nie wiem do końca do czego, farba jest farba, nie?;) Taśma izolacyjna i lecimy!



wtorek, 8 października 2013

zabiegana?

No jakoś tak to ostatnio się wszystko ułożyło, że albo nie było o czym pisać albo nie było kiedy bo wpadło mi kilka misji specjalnych! W piątek jadę nad morze powdychać trochę tego lepszego powietrza i ogólnie odpocząć od rzeczywistości. Może tam troszkę "pofoce" bo jak siedzę w domu to nie bardzo jest co fotografować, no oczywiście po za posiłkami, ale ostatnio jakoś nie chcę mi się jeść, więc nic nie robię...
Chociaż chodzi za mną ciasto marchewkowe, ale nie mogę się zebrać żeby zrobić. Ogólnie chyba straszny len mnie ogarnął!
Przynajmniej jesień się trochę opamiętała i wygląda jak wyglądać powinna! Słońce, minimalny wiaterek i kolorowe liście na chodnikach więc spokojnie mogę się wybierać na rower bez obaw, że na drugi dzień obudzę się z chorym gardłem
<3

poniedziałek, 30 września 2013

Ostatnie promienie.

Dzisiaj jesień dała z siebie wszystko co najlepsze, mało wiatru, dużo słońca, aż głupio byłoby nie skorzystać jakoś z tego dnia. Co prawda miałam chociaż porobić jakieś szkice i doprecyzować swoje zamysły, no ale słońce wygrało, a praca nie zając;). Trochę się zapuściłam tym rowerem i jak wracałam to już trochę bardziej wiało więc lekko zmarzłam dlatego teraz ratuję się herbatką z miodem i przeglądam youtube. Teraz tak sobie pomyślałam, że może i słońce nie skusiłoby mnie tak bardzo i pewnie posiedziałabym nad pracą, ale oczywiście złośliwość rzeczy martwych <3 drukarka musiała obrazić się właśnie jak mnie naszła wena do tworzenia!


sobota, 28 września 2013

chillout;)

W domu posprzątane więc czas na odmóżdżenie! Co jakiś czas narzekam, że kupuję te cosmo, ale jakoś zawsze wpada do mojego koszyka na zakupach jak stwierdzam, że poczytałam bym jakieś durnoty;D Więc robię wpis i spadam na łóżko poczytać cosmo i przeglądnąć jakieś stronki z inspiracjami. Muszę się zainspirować bo antyramy czekają na pomalowanie- ot prezenty na dzień nauczyciela, ale napiszę o tym może w kolejnej notce jak się za to zabiorę, bo na razie to szukam pomysłów.
Obawiam, się że w laptopie będę musiała przeinstalować system bo wszystko ostatnio tu idzie jak krew z nosa...

poniedziałek, 23 września 2013

pyyyysznie!

Moja lodówka świeci pustkami więc stwierdziłam, że wkręcę się na obiadek do babci, a tam niespodzianka-dziadek nazbierał grzybów i babci zrobiła krem <3 w dodatku babcia własnie wyjęła z piekarnika babkę i stwierdziłyśmy, że kremu da mi do domu, a później wpadnę do niej na kawę z babką.
Pierwotnie krem miałam zjeść z bułką, ale oczywiście bułki w domu pauli wyszły więc grzaneczki zajęły ich miejsce. Nie mogłam się powstrzymać i nawet zrobiłam fotkę i kremowi i babce. Mam ogólnie jakąś manie fotografowania rzeczy, które zaraz zjem! Chyba jestem hipsterem;<

   


czwartek, 19 września 2013

Za zimno na rower!


Chyba już trochę za zimno na rower, może nie do końca za zimno, ale na pewno za wietrznie... Właśnie wróciłam z przejażdżki, bo chyba nic mnie tak nie resetuje jak rower z słuchawkami na uszach! Wszystko super tylko tak strasznie przewiało mi lewe ucho, że jutro chyba będę głucha! Muszę sobie znaleźć na czas jesienny i zimowy jakiś zamiennik tego resetowania bo inaczej zwariuję. Jak na razie do głowy przychodzi mi tylko bieganie, to też powoli wdrażam w moje życie i też jest świetnym resetem, no ale rower to rower! Czekam na kolejną wiosnę, albo chociaż jakiś nie wietrzny jesienny dzień.

sobota, 14 września 2013

nowy etap?


Teoretycznie rozpoczęłam nowy etap w moim życiu -szkoła policealna, blabla. Teoretycznie, bo praktycznie jakoś nie za bardzo chciało mi się jechać 30km żeby usłyszeć witam państwa... i po 10 minutach zwinąć do domu. Szkoły policealne to tak na serio straszna ściema, zwłaszcza te weekendowe, kierunków tam od nasrania, niektóre nawet brzmią tak, że szczęka opada, że można zostać kimś takim przyjeżdżając do szkoły 4 razy w miesiącu. No, ale nigdy fanką nauki nie byłam, szkoła to dla mnie coś co po prostu trzeba przetrwać, a że na studia się nie nadaję to padło kolejny rok na taką właśnie "szkołę".
Mam 19 lat i nie za bardzo wiem co dalej z moim życiem. Zwalam to trochę też na rodziców bo nigdy nie postarali się żeby pomóc mi rozwinąć jakąś moją pasję. Nie wiem, chyba traktowali każde moje "chciałabym..." jak jakies żarty, wiadomo dzieci ogólnie dużo chcą, ale zazdroszczę chyba dzieciakom, których rodzice mają tyle cierpliwości, że wspierają, rozwijają zainteresowania, wożą na te wszystkie dodatkowe zajęcie etc. Moi zdecydowanie nie mieli takiej cierpliwości... Raz się udało z tenisem, ale później, że to za drogo, że to, że tamto no i o. Jestem 19-sto latką bez pasji, hobby, czegokolwiek.
Czarno widzę swoją przyszłość.

czwartek, 12 września 2013

No to lecimy!


Pierwszy wpis - poważna sprawa! Pomysł z założeniem bloga tu klębił sie już kika tygondni, ale czy warto? czy będzie mi się chcialo pisać, czy ja wogóle mam o czym pisać? Na każde ZA znalazłam jakieś PRZECIW. Jednak jestem tu, zupełnie spontanicznie wpisałam gdzie trzeba blogger.com postukalam w kilku linijkach dane, nazwę, tytuł i odeszłam od laptopa. No i przy setnym podejściu stwierdziłam, że jak zostawie to tak to juz mnie tu więcej pewnie nie przyciągnie, jak już wchodzić tu to z buta w drzwi i jedziemy z pierwszym podobno wąznym postem. Za chwilę zbieram się do Wrocławia, to może porobię kilka fotek, a później je tu powrzucam? Oby tym razem się udalo to moję blogowanie, bo jakoś strasznie mnie do tego ciągnie!