sobota, 11 października 2014

Wieeeeelki powrót!

Miałam potrzebę napisania tu czegoś od dłuższego czasu,ale komputer się pogniewał i sobie umarł! Zastąpiłam go nowym i tak od kilku godzin jestem posiadaczką nowego laptopa, nie umiem jeszcze na nim pisać bo kombinują z tymi klawiaturami, a laptop też jakiś z najwyższej półki nie jest, mogę nawet napisać, że raczej z najniższej no, ale lepszy taki niż żaden. Trochę się u mnie pozmieniało, nowy laptop, nowy najwygodniejszy na świecie materac, fiufiu... nowe studia i jak na razie to wszystko mi się podoba, sama siebie nie poznaję...;) 
Dopiero co wróciłam do domu z mega nudnej "imprezy" urodzinowej koleżanki. Nie wiem dlaczego zaprosiła mnie na urodziny wyprawiane dla rodzinki... Nienawidzę takich rodzinnych schadzek, zwłaszcza z obcą dla mnie rodzinom, ale okej, moje postanowienie nieodmawiania wszystkiego co możliwe trzeba realizować, idzie nieźle. Wystarczy jak na pierwszy wpis po długiej przerwie, muszę jeszcze dużo popracować żeby ogarnąć klawiaturę bo chyba za bardzo przyzwyczaiła się do stukania w szybkę ipada