sobota, 14 września 2013

nowy etap?


Teoretycznie rozpoczęłam nowy etap w moim życiu -szkoła policealna, blabla. Teoretycznie, bo praktycznie jakoś nie za bardzo chciało mi się jechać 30km żeby usłyszeć witam państwa... i po 10 minutach zwinąć do domu. Szkoły policealne to tak na serio straszna ściema, zwłaszcza te weekendowe, kierunków tam od nasrania, niektóre nawet brzmią tak, że szczęka opada, że można zostać kimś takim przyjeżdżając do szkoły 4 razy w miesiącu. No, ale nigdy fanką nauki nie byłam, szkoła to dla mnie coś co po prostu trzeba przetrwać, a że na studia się nie nadaję to padło kolejny rok na taką właśnie "szkołę".
Mam 19 lat i nie za bardzo wiem co dalej z moim życiem. Zwalam to trochę też na rodziców bo nigdy nie postarali się żeby pomóc mi rozwinąć jakąś moją pasję. Nie wiem, chyba traktowali każde moje "chciałabym..." jak jakies żarty, wiadomo dzieci ogólnie dużo chcą, ale zazdroszczę chyba dzieciakom, których rodzice mają tyle cierpliwości, że wspierają, rozwijają zainteresowania, wożą na te wszystkie dodatkowe zajęcie etc. Moi zdecydowanie nie mieli takiej cierpliwości... Raz się udało z tenisem, ale później, że to za drogo, że to, że tamto no i o. Jestem 19-sto latką bez pasji, hobby, czegokolwiek.
Czarno widzę swoją przyszłość.

2 komentarze:

  1. No właśnie, masz 19 lat i teraz rozwijanie Twoich zainteresowań już nie zależy od rodziców. Nikt Ci nie broni szukać i zająć się czymś, co da Ci radość!

    OdpowiedzUsuń
  2. tez jestem na policealnej ale zle nie jest! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń